KIM JESTEŚMY ?

Moje zdjęcie
Śląsk, Poland
Jesteśmy Wspólnotą tworzącą Resztę Izraela (Hbr שְׁאֵרִית יִשְׂרָאֵל), która zareagowała na poselstwo z Księgi Objawienia Jana 18.1-4.Wspólnotą,której korzeniem jest Izrael, a nie chrześcijaństwo. Nasza wspólnota to przede wszystkim Żydzi mesjańscy oraz wierzący z narodów (pogan). Nasza historia, Żydów mesjańskich ma swoje korzenie w Torze, nauczaniu Mesjasza i jego uczniów. Pierwsi wyznawcy Jezusa to właśnie wspólnota Żydów, uznających Jeszuę (Jezusa) za Mesjasza. Nasza pierwotna społeczność składała się wyłącznie z Żydów mesjanistycznych zwanych wtedy nazarejczykami. Po raz pierwszy nazwano nas chrześcijanami w Antiochii (Dzieje 11:26). To greckie słowo, pochodzące od słowa Хριστός (Chrystus), oznacza ludzi należących do Chrystusa, czyli Mesjasza. Jako wierzący w Jezusa Żydzi nadal zachowywaliśmy przepisy Zakonu (Dzieje 21:26), wszystkie święta nadane przez Boga za pośrednictwem Mojżesza (Dzieje 20:6, 20:16b, 25:8), modliliśmy się w Świątyni (Dzieje 2:46, 3:1, 22:17) i chodziliśmy do synagog (Dzieje 9:20, 13:14-15, 14:1). Można więc rzec, że ta pierwotna wspólnota nie miała nic wspólnego z dzisiejszym chrześcijaństwem. Kontakt: Wspólnota Judaizmu Mesjańskiego

piątek

Kedoszim



 Kedoszim - Bądźcie Świętymi.


Księga Kapłańska 19, 1 – 20, 26
Tę część Tory otwierają słowa Boga skierowane do całej wspólnoty: „Mów do całego zboru synów izraelskich i powiedz im: »Świętymi (kedoszim) bądźcie, bom Ja jest święty, Pan, Bóg wasz«”. Boski nakaz wymaga poważnego zastanowienia. Co znaczy być świętym? Majmonides powiada, że świętość jest zawarta w wypełnianiu religijnych praw. Będąc im wiernym, buduje się głęboki związek z Bogiem i ustanawia tym samym obszar świętości. Gdy spełnia się micwy-nakazy, przekształceniu ulega dusza i dzięki temu można osiągać poziom świętości. Etyka zawiera w sobie istotny wymiar transformatywny. Żyjąc nią, Żydzi stają się inni, nie tyle lepsi, tego nie wiemy, ile bliżsi boskiemu nauczaniu.

Rabin Raszi – komentator – sens pojęcia świętości użyty w tym fragmencie sytuuje w kontekście biblijnej opowieści. W poprzednim, 18. rozdziale wymienione są niewłaściwe zachowania seksualne (chodzi o zakazy odsłaniania nagości, zakaz współżycia seksualnego mężczyzn z mężczyznami, zakaz zoofilii). W takiej sytuacji świętość polegać ma na przestrzeganiu danych przez Boga reguł życia seksualnego.

Pojęcie świętości, mimo że tak ważne w Biblii i w judaizmie (nie mówiąc już o chrześcijaństwie), nie jest często w Torze przywoływane. Po raz pierwszy pojawia się na jej początku, w Księdze Rodzaju. Bóg ustanowił dzień siódmy dniem odpoczynku i nazwał ten dzień świętym. W ten sposób świętość została wpisana w czas ludzki i zarazem w czas Boga. Judaizm stawał się u początku religią nie tyle miejsca, co właśnie czasu. W kolejnej księdze mowa jest już o „świętości miejsca”, czyli o Ziemi Obiecanej, do której Bóg wiedzie swój lud. W każdym z tych przypadków świętość jest czymś nie tylko ustanowionym przez Boga, ale też wobec ludzi zewnętrznym. Można w niej uczestniczyć, można się do niej zbliżać, ale zawsze pozostaje dla nas czymś niemal niedostępnym. Zachowana jest jednoznacznie teokratyczna wizja świata.

Po raz kolejny słowo „świętość” pojawia się w rozdziale 19. Księgi Wyjścia. Nim Hebrajczycy otrzymali Tablice, Bóg mówił do nich: „A wy będziecie mi królestwem kapłańskim i narodem świętym” (19, 6). Jeśli Dziesięcioro Przykazań jest esencją Tory, to z nimi właśnie, sądzić można, najściślej powiązana jest idea świętości. Rozwinięcie nakazu świętości jest obecne w Księdze Kapłańskiej i odnajdujemy je w niezwykle ważnym zdaniu: „Nie będziesz się mścił i nie będziesz chował urazy do synów twego ludu, lecz będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (19, 18). Rabi Akiwa, wielki mistrz talmudyczny z przełomu I i II wieku wspólnej ery, powiadał: „Kochaj swego bliźniego, jak siebie samego. To jest najważniejsza zasada Tory”.

Jak rabin Akiwa doszedł do tego wniosku? Doszedł do tego, wczytując się w opowieść o Hillelu Starszym, religijnym mędrcu i założycielu szkoły religijnej zwanej Tannaim. Pewnego razu do rabina Szamaja przyszedł pewien rzymski żołnierz i rzekł: „Naucz mnie judaizmu, gdy ja będę stał na jednej nodze”. Szamaj, zły na tego żołnierza, złapał kij i przegnał go. Żołnierz poszedł więc do Hillela i poprosił go o to samo. Ten odpowiedział mu: „Nie rób swemu bliźniemu niczego, co jest ci przykre. To jest cała Tora. Reszta jest komentarzem. A teraz idź i ucz się”.

Możemy pytać jednak: skąd wiemy, że zasada miłości bliźniego jest istotą Tory? Wiemy to stąd, że stosunki między ludźmi są, czy powinny być, wyznaczone przez słowo Boga, a więc Bóg jest włączony do relacji międzyludzkich. Jest tym trzecim, stale między nami obecnym. Bóg zawsze uczestniczy w naszych związkach z bliźnimi. Jest obecny w postępowaniu opartym na zasadzie miłości bliźniego. Świętość nie jest już czymś zewnętrznym, danym od Boga, ale czymś, co ludzie współtworzą braterską miłością. Sformułowanie „będziecie świętymi” nie wskazuje na mistyczne uniesienia. Nie jest tym samym, co kontemplacja dzieł Boga. Zawiera się i spełnia w stosunkach między ludźmi. W gotowości do wypełniania Dziesięciorga Przykazań i przestrzegania zasady, której rabin Akiwa nauczał. Uświęcenie Boga – keduszat hamakom – zawiera się w uświęceniu świętości człowieka. Jej podstawą jest jedność. Jedność ludu, jedność praw i jedność z Bogiem Jedynym.

Życie i śmierć rabina Akiwy, religijnego wirtuoza, pokazuje, że zasada miłości bliźniego znajduje dopełnienie w podstawowej żydowskiej modlitwie Szma, „Słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem, Pan jest Jedyny”. Męczennik wiary poddany torturom przez Rzymian odmawiał Szma i oddawał ducha ze słowem Echad – Jedyny.
Źródło; tygodnik.onet.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz